Lipiec 2020, pandemia trwa, ale nie poddajemy się i nadal realizujemy nasze plany podróżne.
Na przekór wirusowi jedziemy, a kłody pod nogi rzuca nam non stop. Najpierw zmieniliśmy dla bezpieczeństwa termin na lipcowy, potem odwołali nam loty z Krakowa do Niemiec i z Niemiec do Krakowa, co równa się przedłużonej podróży o 2 dni. Na koniec ja i Grzegorz musieliśmy zrobić badania na COVID pobierane z nosogardzieli długaśnym patykiem sięgającym do mózgu… okropne uczucie, jakby nagle ktoś zrobił Ci dodatkową dziurę w nosie. Dzieci do 12 roku życia nie musiały się badać, więc chłopcy jeszcze się załapali.